Powrót do świata żywych po tygodniowej absencji (i abstynencji) za sprawą zdrowej (choć krzywo rosnącej) ósemki okazał się wyjątkowo bolesny. Łódzkie MPK (po raz kolejny) zapewniło mi dawkę optymizmu w postaci dwóch autobusów mojej ulubionej linii, które rzecz jasna nie raczyły przyjechać o wyznaczonej godzinie.
Co? Zima znów zaskoczyła...
Na szczęście trzeci autobus przyjechał, a moje nadszarpnięte nerwy koiła Whitney Houston piejąc w mp3 Have youself a merry little Christmas. Niestety, Whitney dotrwała jedynie do kolejnego przystanku, a w zasadzie to bateria nie Whitney.
O godzinie 6:45 przekroczyłem "bramy" mojego kochanego zakładu pracy wpadając na przedstawicielkę ciemnej strony magii.
Przed wejściem powinien stać znak ostrzegawczy - Uwaga na nisko latające czarownice...
Czytelnicy również nie zawiedli. Odbili sobie cały tydzień mojej nieobecności zasypując mnie coraz to durniejszymi pytaniami i nie tylko...
Z pereł warto przytoczyć:
Proszę pana, książka mie przeleciała.
oraz
Żeby podstemplować obiegówkę to muszę stać w tej kolejce? K***A (na wydechu).
Biblioteczne ploteczki rozłożyły mnie na łopatki. Rzekomo ekstrakcja zęba mądrości była dokładnie zaplanowana przez moją skromną osobę, a moja absencja bezpośrednio wymierzona w personalną. No bo przecież ja jestem niezastąpiony. Ja i kasa fiskalna jesteśmy jak (cytując Violettę Kubasińską*) "Terma i Luiza"!
Ręce opadają...
Podsumuję to tak:
Usunięcie zęba mądrości - 350 zł
Dwa opakowania lodów śmietankowych kojących ból i opuchliznę - 24 zł
Zestaw papek dla niemowląt dostarczających niezbędnych elementów odżywczych - 35 zł
Świadomość, że personalną zalewa krew z powodu twojej nieobecności - bezcenne.
*Violetta Kubasińska - postać z serialu "Brzydula". Żeby nie było, ja go nie oglądam. Ale ponoć teksty pisze sama Maria Czubaszek.
Co? Zima znów zaskoczyła...
Na szczęście trzeci autobus przyjechał, a moje nadszarpnięte nerwy koiła Whitney Houston piejąc w mp3 Have youself a merry little Christmas. Niestety, Whitney dotrwała jedynie do kolejnego przystanku, a w zasadzie to bateria nie Whitney.
O godzinie 6:45 przekroczyłem "bramy" mojego kochanego zakładu pracy wpadając na przedstawicielkę ciemnej strony magii.
Przed wejściem powinien stać znak ostrzegawczy - Uwaga na nisko latające czarownice...
Czytelnicy również nie zawiedli. Odbili sobie cały tydzień mojej nieobecności zasypując mnie coraz to durniejszymi pytaniami i nie tylko...
Z pereł warto przytoczyć:
Proszę pana, książka mie przeleciała.
oraz
Żeby podstemplować obiegówkę to muszę stać w tej kolejce? K***A (na wydechu).
Biblioteczne ploteczki rozłożyły mnie na łopatki. Rzekomo ekstrakcja zęba mądrości była dokładnie zaplanowana przez moją skromną osobę, a moja absencja bezpośrednio wymierzona w personalną. No bo przecież ja jestem niezastąpiony. Ja i kasa fiskalna jesteśmy jak (cytując Violettę Kubasińską*) "Terma i Luiza"!
Ręce opadają...
Podsumuję to tak:
Usunięcie zęba mądrości - 350 zł
Dwa opakowania lodów śmietankowych kojących ból i opuchliznę - 24 zł
Zestaw papek dla niemowląt dostarczających niezbędnych elementów odżywczych - 35 zł
Świadomość, że personalną zalewa krew z powodu twojej nieobecności - bezcenne.
*Violetta Kubasińska - postać z serialu "Brzydula". Żeby nie było, ja go nie oglądam. Ale ponoć teksty pisze sama Maria Czubaszek.
A ja zaczęłam oglądać. Bo mój Tata (sic!) zaczął... dla Violetki właśnie ;) Cała fabuła mnie nie interesuje, ale dla kilku chwil z Violą K. warto przesiedzieć przed ekranem kilkadziesiąt minut.
OdpowiedzUsuńA propos MPK - też się co rano zastanawiam, za co płace 88 zł. I dochodzę do wniosku, że przeżycia na przystankach i w środkach komunikacji miejskiej to rzecz bezcenna, więc marne 88 zł to mogę wyłożyć...