Okres kar i naporu...
Kiedy kończy się okres abolicji rozpoczyna się prawdziwe piekło, piekło fochów, roszczeń i masowego robienia łaski.
[C]ytelnik jeden z tych...
[J]a, to na mnie należy wyładować swoją agresję.
[C]: (Tonem roszczeniowym podczas płacenia kary). Przepraszam bardzo, a do czyjej kieszeni trafiają te pieniądze?
[J]: Szanowny panie, do mojej. Zawsze po pracy zapraszam moją zmienniczkę na wystawną kolację do restauracji Grand Hotelu. Po kolacji i deserze wracamy taksówkami do domu. Niestety nie wiem, pod koniec miesiąca pieniądze są przekazywane do kasy rektoratu, a co dzieje się z nią później? Tego już nie wiem.
[C]: Wie pan co? Jeszcze nigdy w życiu nie płaciłem kary w bibliotece, od kiedy to w bibliotece należy płacić kary, czy gdzieś o tym napisano?
[J]: Proszę pana, wszystko napisane jest w regulaminie. Do końca roku nie pobieraliśmy kary, mógł pan oddać książkę wcześniej.
[C]: Czy gdzieś o tym napisano?
[J]: Tak... na naszej stronie internetowej.
[C]: Nie zauważyłem! Trzeba był to napisać większą czcionką!
[J]: @$#%&
.....................................................................................
[C]zytelniczka, jedna z tych...
[J]a.
[C]: (Tonem roszczeniowym - to już norma). Chciałam karę zapłacić.
[J]: Poproszę 2, 60.
[C]: Można płacić kartą, prawda?
[J]: Niestety nie.
[C]: Proszę? Chyba pan żartuje?
[J]: Nie.
[C]: Nie no, no... to jakaś kpina, to ma być biblioteka? To jak ja mam zapłacić?
[J]: Proszę zostawić kartę wraz z pinem i zgłosić się do mnie za dwie godziny ]:-> Zapłaci pani, jak będzie pani miała drobne.
[C]: Skandal, normalny skandal!
[J]: @$#%&
Kiedy kończy się okres abolicji rozpoczyna się prawdziwe piekło, piekło fochów, roszczeń i masowego robienia łaski.
[C]ytelnik jeden z tych...
[J]a, to na mnie należy wyładować swoją agresję.
[C]: (Tonem roszczeniowym podczas płacenia kary). Przepraszam bardzo, a do czyjej kieszeni trafiają te pieniądze?
[J]: Szanowny panie, do mojej. Zawsze po pracy zapraszam moją zmienniczkę na wystawną kolację do restauracji Grand Hotelu. Po kolacji i deserze wracamy taksówkami do domu. Niestety nie wiem, pod koniec miesiąca pieniądze są przekazywane do kasy rektoratu, a co dzieje się z nią później? Tego już nie wiem.
[C]: Wie pan co? Jeszcze nigdy w życiu nie płaciłem kary w bibliotece, od kiedy to w bibliotece należy płacić kary, czy gdzieś o tym napisano?
[J]: Proszę pana, wszystko napisane jest w regulaminie. Do końca roku nie pobieraliśmy kary, mógł pan oddać książkę wcześniej.
[C]: Czy gdzieś o tym napisano?
[J]: Tak... na naszej stronie internetowej.
[C]: Nie zauważyłem! Trzeba był to napisać większą czcionką!
[J]: @$#%&
.....................................................................................
[C]zytelniczka, jedna z tych...
[J]a.
[C]: (Tonem roszczeniowym - to już norma). Chciałam karę zapłacić.
[J]: Poproszę 2, 60.
[C]: Można płacić kartą, prawda?
[J]: Niestety nie.
[C]: Proszę? Chyba pan żartuje?
[J]: Nie.
[C]: Nie no, no... to jakaś kpina, to ma być biblioteka? To jak ja mam zapłacić?
[J]: Proszę zostawić kartę wraz z pinem i zgłosić się do mnie za dwie godziny ]:-> Zapłaci pani, jak będzie pani miała drobne.
[C]: Skandal, normalny skandal!
[J]: @$#%&
braaawo młodszy bibliotekarzu, kawał literatury tu kroisz, a na dary czasu nie starcza , oj nie starcza, a mozna by miedzy wersami pare rekordow utoczyc.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAlbo kasa, albo dary :P Pensję płacą mi tylko jedną. Zresztą, umieszczanie postów między jednym czytelnikiem a drugim jest znacznie szybsze i nie wymaga tyle uwagi i dokładności co w przypadku darów (o przyjemności już nie wspomnę :P)
OdpowiedzUsuńgdy pracuje sie ku chwale ojczyzny, nie mysli sie o doczesnych przyjemnosciach , zwlaszcza plynacych z niedoskonalosci bliznich
OdpowiedzUsuńDobrze napisane.
OdpowiedzUsuńCzytelnicy wszędzie są tacy sami :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie też chcą płacić kartą? :P
OdpowiedzUsuń