wtorek, 16 lutego 2010

Przemieszczając się łódzkim MPK...

Czekając na autobus...

[P]an bez karku stojący z galerianką.

[D]rugi pan, który nie potrafi podrapać się po plecach (też z [G]alerianką).


Przypadkowe spotkanie.

[P]: Staaary!

[D]: O k***a! Cześć!

[P]: W c**j (uniwersalny liczebnik nieokreślony) czasu.

[D]: No... A sorry, pozwól, że Ci przedstawię. Moja świnia Natalia.

[G]: Cześć! Natalia jestem.

Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.
Georg Orwell "Folwark zwierzęcy"

4 komentarze:

  1. Cytat z Orwella jak najbardziej na miejscu.
    Jejku, przerażają takie istoty...
    Pozdrowienia od młodszej bibliotekarki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko mi uwierzyć, że ludzie się do siebie tak zwracają!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też było ciężko uwierzyć. Pozdrowienia dla ludzi z branży bibliotekarskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakich pięknych wrażeń może dostarczyć zwyczajna podróż autobusem...

    OdpowiedzUsuń