poniedziałek, 15 lutego 2010

Zza bibliotecznej lady...

To uczucie kiedy książką (na którą tak czekasz) zakupiona w marcu zeszłego roku, dziś trafia na półkę do wolnego dostępu... bezcenne :)

2 komentarze:

  1. Świetnie cię rozumiem, chociaz w mojej bibliotece jest mniejszy poślizg - zaledwie kwartał:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A co tam... szczęśliwi czasu nie liczą :D

    OdpowiedzUsuń