wtorek, 17 listopada 2009

Przemieszczając się łódzkim MPK...

Prawie jak z dynastii Windsor.

Jak każdy mieszkaniec naszego miasta wielbię naszą komunikację miejską. Wczoraj kierowca linii 96 zafundował mi nowe doznania. Jadąc z prędkością nie przekraczającą 25 km/h mogłem poczuć się jak Królowa Elżbieta II w swej wytwornej karecie. Powinienem jeszcze tylko wystawić rękę przez okno i machać z wdziękiem do gapiów na ulicy...


2 komentarze: