środa, 6 stycznia 2010

Zza bibliotecznej lady...

Że co?

[C]zytelniczka w biegu.

[J]a - brat kasy fiskalnej (wiecie, teraz kary płacą).

[C]: (Sapiąc i dysząc) Gdzie tu jest drukarnia?

[J]: (Czule nabijając karę wysokości 2,40 Polskich Nowych Złotych na kasę). Słucham?

[C]: Pytam gdzie tu jest drukarnia.

[J]: Drukarnia?

[C]: No chcę coś wydrukować.

[J]: Może wystarczy pani drukarka tylko?

[C]: No przecież mówię!

[J]: Gdybym tak miał paralizator...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz